Problem polega na tym, że w zasadzie gracze nie wiedzą za co są zablokowani. Administracja nie potrafi przedstawić dowodu na to, że "czyn" był zabroniony. Ktoś umowę z LootBoy zawarł, korzyści pewnie były obopólne, a że nie dopilnowano wszystkiego to trzeba sobie to jakoś zrekompensować. Więc niech zapłacą gracze
. I znów czepię się, co z tymi, którzy za te kody raz już zapłacili? Ktoś pulę kodów dopuszczonych do "obrotu" wygenerował, kasę ktoś zgarnął... A gracze? Oni są najmniej istotni